Mp3 Ringtones. All Carriers.
Mp3 Ringtones. All Carriers. Worldwide Ringtones service. Create your own ringtones or search our huge catalog. Browse our download collection! We are one of the leading content providers for cell phones.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Mp3 Ringtones. All Carriers. Strona Główna
->
Forum testowe
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Forum testowe
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 11:50, 21 Sie 2018
Temat postu:
Sara przygotowywala nadzienie do indyka, a ja siedzialem w kuchni, bawiac ja rozmowa. Oboje saczylismy biale wino.Zadzwonil telefon. Poszedlem odebrac. Uslyszalem w sluchawce glos Debry.
-Chcialam tylko zyczyc ci wesolych swiat, mokra klu
cho.
-Dziekuje, Debro. Szczodrego Swietego Mikolaja.
Rozmawialismy jeszcze przez chwile, po czym wrocilem
do kuchni i usiadlem.
-Kto to byl?
395
-Debra.-Jak sie miewa?
aaa4
Wysłany: Wto 11:03, 07 Sie 2018
Temat postu: sas
-Prosze uprzejmie.
-Dzieki. - Meredith pociagnela wode prosto z butelki. - Jeszcze do niedawna wiedzialam tylko, ze rodzina mojej matki mogla pochodzic z poludnia Francji i ze w czasie drugiej wojny swiatowej albo niedlugo potem wyemigrowala do Ameryki. Mam fotografie mezczyzny, ktory wedle wszelkich znakow na niebie i na ziemi, jest moim prapradziadkiem. Pozuje we francuskim mundurze. Zdjecie zrobiono na placu w Rennes-les-Bains, w tysiac dziewiecset czternastym. Jakos musial trafic do Milwaukee, ale poniewaz nie znalam jego nazwiska, nie moglam duzo zdzialac. Bardzo duzo w tych stronach Europejczykow, naplywali przez caly dziewietnasty wiek. Pierwszy przybyl tam Jacaues Veau, francuski kupiec, ktory ustanowil punkt wymiany towarow na urwisku, gdzie spotykaly sie trzy rzeki: Milwaukee, Menomonee i Kinnickinnic.
Opowiedziala Halowi z grubsza o tym, co odkryla od przyjazdu do Domaine de la Cade, trzymajac sie wylacznie faktow. Wyjasnila, dlaczego zabrala fotografie z holu, i wspomniala o utworze fortepianowym, ktory odziedziczyla po babce, Louisie Martin. Ani slowem nie zajaknela sie o kartach. Po wczesniejszej rozmowie w barze miala tego tematu serdecznie dosyc. Poza tym nie chciala Halowi akurat teraz przypominac o stryju.
-Doszlas do wniosku, ze twoj nieznany zolnierz nosil nazwisko Ver-nier.
-Rodzinne podobienstwo rzuca sie w oczy. Karnacja, rysy twarzy... Moze byc mlodszym bratem albo kuzynem, ale mnie sie wydaje, biorac pod uwage daty i jego wiek, ze jest potomkiem w prostej linii. Synem. - Usmiechnela sie zadowolona. - Jak schodzilam na kolacje, przyszedl list od Mary. Napisala, ze w rejestrach cmentarnych w Mitchell Point, w Milwaukee, znajduje sie nazwisko Vernier.
-Jego ojcem byt Anatol Vernier?
-Tego nie wiem. Wlasnie zamierzam sie dowiedziec. Moze byc synem Leonie.
-Wtedy nie nazywalby sie Vernier.
-Chyba ze nie wyszla za maz.
-Faktycznie.
-Proponuje ci uklad. Jutro najpierw ja porozmawiam z pania O'Donnell, a potem ty mi pomozesz przesledzic losy Vernierow.
-Umowa stoi - rzucil lekko, choc w jego glosie na nowo pojawilo sie napiecie. - Wiem, ze wedlug ciebie, przesadzam, ale naprawde bardzo licze na twoja pomoc. Doktor O'Donnell przyjdzie o dziesiatej.
-Mhm... - sapnela miekko. Oczy jej sie zamykaly. - Pewnie rzeczywiscie latwiej sie dogada z kobieta.
Coraz trudniej bylo Meredith utrzymac otwarte powieki, wiec przestala z nimi walczyc i powoli odplynela w sen.
Srebrny ksiezyc wedrowal po czarnym niebie, a daleko w dolinie dzwon odmierzal mijajace godziny.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin